Kondukt żałobny z ciałem Stefana Batorego w Szydłowie. Król zmarł w Grodnie 12 grudnia 1586 r., a na pochówek czekano 1,5 roku. Ostatnia podróż króla trwała trzy tygodnie, a jednym z ostatnich przystanków konduktu był gród nad Ciekącą. Kiedy procesja pogrzebowa zbliżała się do miasta, uczestnicy zsiedli z koni i wozów, aby ustawić się w wyznaczonym miejscu tworząc kondukt. Naprzeciw wyszła lokalna procesja zajmując miejsce za jazdą. Przenoszono chorągwie i insygnia koronne, a wóz żałobny z cynową trumną był otoczony przez dworzan. Za wozem szli dostojnicy oraz ubodzy, którym rozdawano jałmużnę, w zamian za modlitwy za duszę króla. Nazajutrz, po porannej mszy i trzecim trąbieniu, kondukt wyruszył do Wiślicy. Ostatnia podróż króla zakończyła się trzydniowym ceremoniałem pogrzebowym w stołecznym Krakowie.