Początki świątyni giną gdzieś w mrokach dziejów. Stoi samotnie na wapiennym wzgórzu otoczona kruszejącym murem i wieńcem drzew. Jest początek czerwca, świeci słońce i jest gorąco. Wchodzę przez gotycki portal do środka. Zanurzam się w przyjemnym chłodzie półmroku.
© 2025 Odkrywaj Szydłów — Obsługiwany przez WordPress.
Szablon stworzony przez Anders Noren — Do góry ↑